Kiedy pierwsze koszenie trawy po zimie?
Trawnik rządzi się swoimi prawami. Kilka dni względnie ciepłych, czyli z temperaturą powyżej zera, wcale nie upoważnia do wyciągania sprzętu z garażu czy domku gospodarczego i koszenia trawnika, aby znów prezentował się ładnie. Dopóki trwa kalendarzowa zima, nadal istnieje duże prawdopodobieństwo powrotu niskich temperatur (na przykład nocą), a to, przy ich dłuższym trwaniu i mocnych spadkach, świeżo skoszonemu trawnikowi może zaszkodzić. Również wczesnowiosenne przymrozki nie są przyjazne ogrodowej roślinności, do której delikatna trawa się zalicza. Jeśli jednak z jakichś powodów nie chcesz poczekać z koszeniem trawy do wiosny, najpierw przeczytaj, kiedy pierwsze koszenie trawy po zimie będzie dla niej bezpieczne. Z tego artykułu dowiesz się, jak to zrobić, aby, w razie powrotu przymrozków, szkody były jak najmniejsze.
Gdy śnieg skrzypi, w trawie nic nie piszczy?
Raczej nic. Trawy nie widać. W ogrodzie zimą manifestują swoją obecność norniki, ale nie robią tego inne stworzenia. Pozostałe, pod trawnikiem bytując, grzecznie czekają na konkretny debiut wiosny. Nietypowe dla zimy wzrosty temperatury na pewno przebudzą kreta. Na łąkach w miejskich parkach nawet w styczniu pojawiają się liczne krecie kopczyki. Prawdopodobnie również lokator przydomowego trawnika, któremu w poprzednim sezonie jakoś się upiekło, też zechce poprawić drożność licznych korytarzy. Jeśli widzimy kopce u sąsiada lub na pobliskiej łące, a nasz trawnik nie jest zabezpieczony siatką przeciw kretom, jest wielce prawdopodobne, że ten niestrudzony górnik zawita niebawem też u nas. O kretach w przydomowym ogrodzie i trudnych z nimi zmaganiach w kolejnym artykule poradnika, bo to obszerny temat.
Na pierwsze koszenie trawy po zimie czekają wszyscy wielbiciele zadbanych przydomowych trawników. Tymczasem można z dziećmi lepić bałwany. Duża pokrywa śniegu trawie nie szkodzi. To naturalne, że śnieg zimą zalega na trawniku. Brak opadów śniegu czy deszczu zimą powoduje przesychanie gruntu. Jesienią trawnik powinien być zasilony nawozem i obficie podlewany. Ostatnie koszenie trawnika powinno być przeprowadzone odpowiednio przed końcem wegetacji i przed nastaniem pierwszych przymrozków. Z tym bywa różnie, bowiem przy kapryśnej aurze, jesienią prace ogrodowe już tak nas nie cieszą. Jednak trawę skosić trzeba. Aby trawa mogła się zregenerować, kosimy ją maksymalnie na wysokość 5-6 cm. Wskazówki, jak prawidłowo zabezpieczyć trawnik przed zimą, pojawią się w kolejnym artykule poradnika. Natomiast już teraz możesz przeczytać szereg porad, jaką kosiarkę wybrać do małego trawnika. Decyzje wcale nie są łatwe, gdy z zakupu chcemy być trwale zadowoleni.
Pierwsze koszenie trawy po zimie – przygotowanie
Wszystko zleży od warunków pogodowych, a te w ostatnich latach burzą wszelkie prawidła, do których w tej części świata przywykliśmy. Pierwsze koszenie trawy po zimie powinno się przeprowadzać wiosną (o tym na końcu). Roztopy nie świadczą o końcu zimy. Kilka ciepłych dni obudzi nie tylko kreta. Trawa też zacznie korzystać z promieni słonecznych i szybko to zauważymy nawet w połowie lutego. Musimy poczekać co najmniej do połowy marca. Skoszona jesienią trawa pod koniec marca powinna mieć już co najmniej 10 cm. Nie kosimy trawy bez odpowiedniego przygotowania trawnika. Należy dokonać starannego przeglądu całego terenu. Norniki żerują tuż pod powierzchnią gruntu i pod korzeniami trawy, tworząc osobliwe ślady w postaci sieci wybrzuszonych kanalików. Te ślady często przypisuje się kreton. Krety są autorami kopczyków. Oczywiście też zdarza się im żerować tuż pod korzeniami trawy i bylin.
Tak więc przed przystąpieniem do pierwszego koszenia po zimie, likwidujemy wszelkie tego typu wzniesienia i powstałe nierówności, w tym także krecie kopczyki. Nieznacznie uszkodzoną (poderwaną) darń lekko dociskamy (przydeptujemy), aby trawa mogła się ponownie zakorzenić. Większe uszkodzenia wymagają staranniejszej naprawy (dosiania trawy, wałowania). Po usunięciu kopczyków i zlikwidowaniu nierówności zabieramy się za grabienie. Po zimie trawnik trzeba oczyścić z kamieni, resztek liści czy połamanych gałęzi, których pod modrzewiami, wierzbami i brzozami może być sporo. Zwłaszcza brzozy gubią sporo gałązek. Zebrane gałązki możemy powiązać w małe pęczki. W taki sposób nasze prababcie pozyskiwały cenny chrust. Ten suchy chrust idealnie nadaje się do rozpalania ognia w kominku.
Przegląd terenu i… kosiarki!
Dokonując przeglądu terenu zauważymy, w których miejscach trawa jest słabsza i wymaga wsparcia nawozem. Będziemy wiedzieć, gdzie zaczyna się pojawiać mech i gdzie wymagane jest jej dosianie. Ale na tym nie koniec! Innym ważnym zadaniem jest przegląd kosiarki. Pierwsze koszenie trawy po zimie musi być poprzedzone przeglądem posiadanego sprzętu. Sprawdzamy stan narzędzia tnącego oraz czy jest zamocowane prawidłowo. Po okresie przerwy możemy nie pamiętać, w jakim stanie odstawiliśmy swoją kosiarkę. Być może coś odkręciliśmy i zapomnieliśmy dokręcić? Trzeba to sprawdzić, by mieć pewność.
Sprawdzamy oczywiście, czy działa napęd (jeśli kosiarka taki ma), w jakim jest stanie, czy nie jest zabrudzony. Po całościowym przeglądzie podzespołów odpowiedzialnych za koszenie i przenoszenie napędu, sprawdzamy stan techniczny kosza, obudowy i osłonek silnika. W końcu sprawdzamy poziom oleju, dolewamy paliwa i odpalamy silnik. Załączamy napęd i wykonujemy próbne koszenie skrawka trawnika. Jeśli wszystko działa poprawnie, możemy odetchnąć z ulgą. Pamiętajmy, że usterki powinniśmy wychwycić odpowiednio wcześnie przed nadejściem nowego sezonu. Punkty napraw kosiarek najczęściej tylko zimą nie mają co robić. Najlepszy czas na przeprowadzenie przeglądu i naprawy kosiarki przypada zatem na okres od grudnia do marca.
Kiedy pierwsze koszenie trawy po zimie – terminy
Obserwując przyrodę sami możemy (i powinniśmy) stwierdzić, czy nasz trawnik do pierwszego koszenia po zimie już się nadaje czy jeszcze nie. Zimą mniej lub zupełnie nie interesujemy się ogrodem i przydomowym trawnikiem. Mróz nie zachęca do inspekcji, zaś śnieg ją uniemożliwia. Po zimie trawa zwykle jest w złej kondycji. Widzimy to po jej mało soczystym kolorze, przebarwieniach i licznych plamach na trawniku. W obawie przed wiosennymi przymrozkami, które mogą pojawić się nawet w maju, z pierwszym koszeniem trawy po zimie nie czekamy do lata. Jeśli widzimy, że nasz trawnik się zazielenił, możemy działać. Jeżeli trawa urosła i zaczyna się obwieszać, rozpoczynamy sezon koszenia, nie oglądając się na nikogo. Prawdopodobnie taki stan nastąpi nie wcześniej niż w połowie marca. Nic złego się trawie nie stanie, jeśli z pierwszym koszeniem trawy po zimie wstrzymamy się do pierwszych dni kwietnia. Decyzje podejmujemy sami.
Najważniejsze jest, aby teren trawnika po zimie przed pierwszym koszeniem uprzątnąć. Jeśli dostrzeżemy brunatne lub rdzawe plamy, trzeba będzie przeprowadzić koszenie na najniższym poziomie, na który kosiarka pozwala. To nic, że będzie brzydko. Trawa się odbuduje. To dla jej dobra. Kosimy z koszem, aby zapleśniałe resztki nie trafiły z powrotem na trawnik. Jeśli kosiarka nie zbiera skoszonej trawy starannie, trzeba te pozostawione resztki zgrabić. Usuwamy je do worka lub pojemnika na odpady zielone. Trawnik po skoszeniu i zgrabieniu podlewamy. Na tym pozimowe zabiegi się nie kończą! O tym przeczytasz w kolejnych poradach.